Relaks w biurze, czyli przerwy na najwyższym poziomie
Odkąd pod lupę wzięto poziom stresu, jaki w ostatnich latach wzrasta szczególnie wśród pracowników biurowych, wiele zaczęło się zmieniać. Już nie tylko pracodawcy starają się dopilnować, czy każdy czuje się komfortowo w miejscu pracy - zaczęły się pojawiać pokoje relaksacyjne w firmach.
Stres, zwany cichym zabójcą, dotyka większości dorosłych osób. Powoduje on szereg nieprzyjemnych dolegliwości, od złego samopoczucia, bezsenności, aż do groźnej depresji. Liczne stowarzyszenia starają się badać komfort pracowników w miejscu pracy, dbają o ich bezpieczeństwo i prawa. Teraz obowiązkowe przerwy, które przysługują pracownikom, wzbiły się na wyższy poziom. W biurach organizuje się miejsca, pokoje relaksu - tak, aby każdy mógł całkowicie oderwać się od swoich zadań. Wygodne kanapy, fotele, przyjemne barwy, a nawet gry - to elementy stale towarzyszące takim miejscom. Od razu zaczęto przeprowadzać badania, które wskazały wzrost samopoczucia wśród pracowników, pozytywne nastawienie do miejsca pracy, a nawet wzrost kreatywności.
Nie trzeba posiadać ogromnego biurowca, aby umożliwić pracownikom odrobinę relaksu w miejscu pracy. Wystarczy do tego pokój, oddzielony od reszty - zaprojektować jako miejsce relaksu Ew. medytacji. Wygodne siedziska, spokojna muzyka, piłki do żonglowania - to tylko niektóre elementy umożliwiające chwilowe oderwanie się od pracy.
Jeśli nie posiadamy zmysłu planowania, to możemy zwrócić się do architekta wnętrz, który podpowie, jak zagospodarować przestrzeń, aby znaleźć miejsce przeznaczone na chill out np. firmy Medart 2000 Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Warto uwzględniać ten element podczas aranżowania biura. Dobre samopoczucie pracowników przekłada się na ich pracę, kreatywność i nastawienie. Zmniejszanie ryzyka pojawienia się chorób cywilizacyjnych, najczęściej spowodowanych przez stres, to dbałość przede wszystkim o zdrowie współpracowników - oraz o własne. Im bardziej zadowoleni będą pracownicy, tym efektywniejsza będzie ich praca.
Pokoje relaksacyjne stają się coraz częstszym elementem nowoczesnych biur. Odejście od stanowiska pracy, położenie się w hamaku - gdy laptop nie jest w zasięgu wzroku - pozwala odetchnąć na chwilę od codziennie wykonywanej pracy. Obecnie wskazuje się coraz więcej zalet takich miejsc w firmach, więc stają się coraz popularniejsze. Warto zainwestować w kącik relaksu, aby pracować w zgranym i zadowolonym zespole.
Innowacyjne pokoje do relaksacji.
Projektujemy i wyposażamy pokoje do relaksacji w firmach. Powyższe miejsca pomagają pracownikom w poszerzeniu horyzontów umysłowych, szybszej regeneracji i relaksacji. Relaksacja pozwala na szybsze uczenie się nowych umiejętności i utrwalania nowych zachowań . Jak wynika z badań, umiejętność relaksacji poprzez żonglowanie pozwala na zwiększenie produkcji substancji neurotroficznych, z których to powstają nowe neurony - jak też inne komórki , które to obsługują m.in. neurony i tworzą tzw. drugi mózg. Ten przypływ substancji neurotroficznych powoduje, że mamy lepsze połączenia między półkulami mózgowymi, jak też wewnątrz półkul. Można porównać to zjawisko stosując analogię człowieka do komputera biologicznego, budujemy sami sobie nowy szybszy procesor i jednocześnie dokładamy więcej pamięci operacyjnej ram a na dodatek wstawiamy lesze układy chłodzenia wiatraki, które powodują że się nie przegrzewamy a możemy zajmować się bardziej skomplikowanymi zadaniami. Dodatkowym ubocznym efektem żonglowania jest relaksacja oraz szybkie i skuteczne rozładowywanie napięć co wpływa pozytywnie na relacje międzyludzkie. Z moich osobistych doświadczeń mogę zapewnić, że to po prostu działa. Jestem pasjonatem sportów lotniczych i tą umiejętność nabyłem i rozwinąłem podczas przygotowywania się przed wykonywaniem czynności lotniczych. Koszty i wdrożenie w stosunku do tego co Państwo mogą osiągnąć są symboliczne.
Poniżej przedstawiam opinnie firm w których już są pokoje do relaksu.
Organizowanie w firmach pokojów relaksu.
Wiele pomysłów rodzi się przy czynnym udziale samych zatrudnionych.
Tak było na przykład z biurem Unilever czy nagrodzonymi ostatnio w konkursie „Kreatywne Biuro” siedzibami firm Google (I miejsce) i Kraft Foods (II miejsce), w których pracownicy mieli możliwość współuczestniczenia w zespołach współpracujących z architektami projektującymi siedziby firm. Konkurs został zorganizowany pod patronatem Great Place to Work Institute Polska oraz firmy doradczej Innovatika, co samo przez się stanowi rekomendację dla takich rozwiązań.
Kiedy jednak do nobliwych wnętrz głównych kwater poważnych korporacji zakrada się frywolny element, od razu rodzą się pytania o celowość, granice, dopasowanie do kultury firmowej czy zwykłą uczciwość pracowniczą. To przecież pokusa – szczególnie dla rozmiłowanych w zabawie młodych ludzi – by namiętność do gry na konsolach zakrólowała nad siermiężną realizacją zwykłych codziennych zadań. Co na ten temat mówią przedstawiciele firm, w których już są pomieszczenia służące zabawie i organizacji, w których jeszcze ich nie ma albo wręcz nie powinno być?
Marek Mos
dyrektor personalny, CEE, Bliski Wschód i Afryka Północna, Google
Profesjonalizm i zabawa
Kultura pracy Google nie wymaga powagi, aby być profesjonalnym. Jest wprost przeciwnie – zakładamy, że utrzymanie radosnej i zabawnej atmosfery sprzyja kreatywności i poczuciu przyjemności z pracy. Odnosi się to zarówno do tego, w jakim tonie rozmawiamy ze sobą i w jakiej atmosferze funkcjonujemy od strony stricte biznesowej, ale również do tego, w jaki sposób spędzamy przerwy w pracy.
Dlatego w każdym biurze Google są miejsca, gdzie można chwile przerwy spędzić na rozrywce, np. grając w ping-ponga, piłkarzyki, bilard czy wyścigi samochodowe na PlayStation. Czy przekłada się to na efektywność zawodową? Uważamy, że tak, bo przekłada się na pozytywną atmosferę, rozwijanie pozytywnych relacji między pracownikami, poczucie swobody w pracy. To są z kolei kluczowe elementy dla środowiska, w którym kwitnie kreatywność i innowacyjność – tak istotne dla dobrego funkcjonowania i rozwoju naszej firmy.
Marzena Rusinowska
specjalista ds. rekrutacji i rozwoju Mondial Assistance Sp. z o.o.
Odczarowywanie ocen – oczarowanie zabawą
Bawić się, czy się nie bawić? Tak postawione pytanie podsuwa szybką odpowiedź „bawić się!” Bo kto bawić się nie lubi!? Częstym zjawiskiem jest tworzenie miejsc do zabawy w firmach, gdzie pracownicy, przeciążeni intelektualnym wysiłkiem, mogą choć na chwilę zapomnieć o pracy i zająć głowę, a nawet całe ciało zupełnie czymś innym. Zregenerować siły i umysł, a następnie powrócić na kolejne kilka godzin do pracy.
W Mondial Assistance zabawa oczywiście służyć miała wyższym celom. Nie łączyliśmy stworzenia miejsca relaksu i zabawy z wpływaniem na efektywność pracowników. Pomysł stworzenia „pokoju wrażeń”pojawił się przy okazji promocji corocznych ocen okresowych. Każdy pracownik wiedział, że do oceny będzie musiał przystąpić, a naszym celem było wywołanie pozytywnego skojarzenia i „odczarowanie” trudnego spotkania z przełożonym.
Myślę, że pracownicy gotowi byli na tego typu eksperyment i okazało się, że został on przyjęty bardzo pozytywnie. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę – każdy znalazł w nim coś dla siebie. Nasz pokój – choć mały – okazał się być strefą dla tych, którzy poszukiwali wrażeń (konsole X-box czy Wii), jak i tych, którzy poszukiwali odprężenia, np. masaż ciała (fotel masujący). Akcja została zaplanowana na miesiąc.
Koszty takiego rozwiązania mogą początkowo przestraszyć niektórych zarządzających, ale z doświadczenia niejednej firmy wynika, że bilansują się one w krótkim czasie. Głównym kosztem jest wypożyczenie sprzętu i aranżacja miejsca. Z naszego doświadczenia wynika, że pracownicy nie nadużywali przywileju – nie przeciągali czasu pracy na zabawę, rzadko też zostawali po pracy. Mimo że kampania już się skończyła, firma postanowiła zakupić na stałe fotel masujący. Staramy się, by dostęp do fotela był równy na obu firmowych piętrach – z tego powodu fotel zmienia swoje miejsce każdego miesiąca, tak aby każdemu ułatwić do niego dostęp.
O takim miejscu odprężenia marzą wszyscy pracownicy i wszystkim go polecam, bez względu na typ, wielkość czy branżę firmy. Sposobów na organizację i aranżację takich miejsc jest wiele, i tu raczej należałoby szukać elementów, które różnicują. Pamiętajmy, że firmy jako pracodawcy mogą traktować tego typu miejsca jako element nagradzający, ale i przyciągający nowych pracowników. A to, co zaproponujemy naszym pracownikom, może być związane z kulturą, wartościami czy misją firmy.
Katarzyna Szumigaj-Rudnik
dyrektor ds. personalnych, członek zarządu Kraft Foods Polska SA
Zmieniliśmy przestrzeń – teraz ona pomaga zmieniać się nam
Wraz z przeprowadzeniem się do naszej nowej siedziby w Kraft Foods Polska miejsca do zabawy „wyszły z podziemia” i pojawiły się oficjalnie jako integralne elementy organizacji i aranżacji nowej przestrzeni. W starej siedzibie takich miejsc nie mieliśmy zaprojektowanych, ale pracownicy sami je sobie organizowali (np. koledzy i koleżanki z działu marketingu pod koniec dnia pracy lubili pograć w rzutki). W nowej siedzibie, w projektach kuchni współtworzonych przez pracowników uwzględniliśmy i zaakceptowaliśmy popularną klubową grę piłkarzyki, a potem sami jako pracodawca zainicjowaliśmy umieszczenie PlayStation w drugiej kuchni.
W otwartej przestrzeni biura (na korytarzu) mamy też zrealizowany koncept tzw. Hyde Park Corner – jest to ściana-tablica, której pracownicy używają jako tablicy informacyjnej lub miejsca, gdzie mogą podowcipkować, pożartować lub narysować Graffiti...
Jedna z naszych sal konferencyjnych, o nazwie „CREATIVITY”, nie jest typową salą konferencyjną, nie ma w niej standardowego wyposażenia biura. Do siedzenia lub leżenia w niej służą poduchy Fatboy, jedna ze ścian jest wyciszona kolorowymi poduszkami (sala mieści się obok przestrzeni działu finansów, więc właściwe wyciszenie jest ważne), wykładzina „kudłaczek” zaprasza do rozluźnienia się oraz uwolnienia pokładów kreatywności i energii pracowników.
Wraz z nową siedzibą, nową wizją i identyfikacją wizualną firmy, nowa przestrzeń pomogła nam otworzyć się na nowe. Kreatywne, komfortowe biuro – laureat II miejsca w konkursie na przestrzeń biurową Great Place to Work – pomogło nam nieco zmodyfikować poprzednie, zachowawcze podejście do form spędzania przerw w pracy. Dziś trudno byłoby wyobrazić sobie naszą kuchnię, i naszą firmę, bez tej rozrywki. Piłkarzyki, PlayStation, Hyde Park Corner i sala konferencyjna CREATIVITY są symbolem naszej nowej kultury organizacyjnej, tego, że przerwa w pracy na zdrową rywalizację, na grę zespołową, dawkę śmiechu i emocji jest w naszej codziennej pracy jak najbardziej wskazana. I nawet jeśli raz na jakiś czas tym krótkim rozgrywkom towarzyszy nieco za głośny okrzyk radości z wygranej – przywykliśmy już do tego.
Koszty tego typu inwestycji są w zasadzie żadne (meble konferencyjne do naszej sali CREATIVITY kosztowałyby więcej niż nasze niestandardowe wyposażenie) i to nie o nie tak naprawdę chodzi. Przy takiej organizacji przestrzeni potrzebne jest spotkanie się dwóch energii – potrzeby pracowników i chęci (albo potrzeby) pracodawcy do odpowiedzenia na nią. Lub odwrotnie: czasami warto, aby to pracodawca do takich koncepcji pracowników zachęcił. Dla naszej firmy zwrot z tej inwestycji jest ogromny, choć nie można go łatwo przeliczyć na pieniądze, bo chodzi o tak niemierzalne wartości, jak zadowolenie naszych pracowników, ich uśmiech, zaangażowanie w pracę, a także o promocję naszej firmy jako miejsca pracy dla innych. Nie głoszę tego po to, aby innym firmom doradzić tego typu rozwiązanie, lecz aby powiedzieć, że akurat w naszej firmie na takie rozwiązanie byliśmy jako pracownicy i pracodawca gotowi. Aranżacja przestrzeni wraz z uwzględnieniem miejsc, gdzie można się rozluźnić i pobawić, była nam po prostu potrzebna i dlatego właśnie do dzisiaj uważamy proces zmiany aranżacji i organizacji naszego biura za jeden z tych procesów, który nam się naprawdę udał!
Jacek Nowacki
menedżer w zespole doradztwa HR PricewaterhouseCoopers
Czas na granie przychodzi po pracy
W naszym filmie na Youtube („Szukamy ludzi, nie robotów”), reklamującym PwC jako pracodawcę, wykorzystaliśmy motyw zabawy. Drużyna młodych pracowników w biurowych wnętrzach rozgrywa mecz piłki nożnej z drużyną robotów. To jednak metafora – chcieliśmy pokazać, że zatrudniamy kreatywnych, potrafiących współpracować w zespole ludzi. Natomiast w prawdziwym biurze nie mamy miejsc zaprojektowanych i wykorzystywanych do gry i zabawy. Pewnie to i dobrze, bo co pomyśleliby klienci tak poważnej firmy audytorskiej, widząc gromadkę konsultantów czy księgowych rzucających lotkami do tarczy. Mamy za to bibliotekę, w której można znaleźć ciszę i spokój. Klimat wyciszenia panuje w specjalnych pokojach, tzw. quiet rooms, przeznaczonych do relaksacji i chwili odprężenia, jak również do opieki nad małymi dziećmi (pracowników i podopiecznymi naszego wolontariatu pracowniczego). Na wszystkich, którzy, szczególnie w dni ciepłe, chcą zażyć atmosfery ogródka i poprzebywać na powietrzu, pijąc napoje lub posilając się wśród zieleni i kwiatów, czeka ogromny taras pięknie zaaranżowany z ławkami, stolikami pod wielkimi parasolami, z którego roztacza się wspaniała perspektywa Pól Mokotowskich oraz centrum Warszawy.
A jednak zabawa jest potrzebna. Po godzinach w firmie spotykają się na przykład miłośnicy gier planszowych, by oddawać się tej powracającej do łask namiętności. Liczy się wspólnie spędzony czas, emocje związane z grą, trochę luzu. Firma zapewnia nam z kolei karnety uprawniające do korzystania z ośrodków sportu i rekreacji. W naszym biurze mamy okazję spotykać się z dziećmi, w ramach okazjonalnie organizowanych imprez zabawowych lub kiermaszów, które odbywają się albo w czasie pracy, albo poza nimi. W godzinach pracy stronimy jednak od zachowań, które mogłyby być odczytane jako niestosowne, frywolne. Nasza zawodowa przestrzeń jest tak zaaranżowana, aby świadczyła o szacunku dla naszych klientów.
Michał Pertkiewicz
Dział HR, Zespół ekspertyzy ds. rozwoju przywództwa Unilever Sp. z o.o.
Zabawa budzi kreatywność
Miejsca do gier i zabaw są dziś bardzo potrzebne. Obecnie praca jest bardzo dynamiczna i potrzebujemy bodźców, które pomogą złapać oddech, odnaleźć świeże spojrzenie. Szczególnie ważne jest to w takich działach, w których liczy się kreatywność, np. w marketingu. Tu trzeba umieć oderwać się od rutyny i wszystko, co pozwala złapać nowy rytm, stanowi dużą zaletę, wspiera pracowników w generowaniu oryginalnych pomysłów.
Miejsca do zabaw i wypoczynku projektowali w biurze Unilever sami pracownicy. Powstały w ten sposób wystroje naszych kuchni, „zen-room” i „play-room”. Angażując pracowników, chcemy, by oni sami włączali się w budowanie efektywności pracy – w końcu najlepiej wiedzą, jakie środowisko pozytywnie wpływa na tę efektywność. Ze wspomnianych miejsc każdy korzysta według własnego uznania – z moich obserwacji wynika, że pracownicy lubią w nich przebywać, żeby odpocząć, zrelaksować się czy wspólnie w coś pograć. Może nie są to miejsca bardzo oblegane, ale też nie świecą pustkami, jak mogłoby być w przypadku rozwiązań odgórnie narzuconych przez pracodawcę.
We współuczestnictwie pracowników w zaprojektowaniu miejsc do gier i zabaw kryje się też odpowiedź na pytanie o to, czy ich wydzielanie w biurze nie powoduje strat w postaci marnotrawienia czasu czy obniżenia efektywności. W Unileverze uważamy, że jeżeli ludzie oceniani i wynagradzani za osiąganie określonych wyników sami uznali, że przestrzeń w biurze powinna dawać możliwość zrelaksowania się podczas przerw, to była to przemyślana i odpowiedzialna propozycja. Jedną z głównych wartości korporacyjnych Unilevera jest zaufanie do pracowników i m.in. w takich działaniach się ona wyraża. Nasi pracownicy mogą sami tak gospodarować czasem, aby osiągać jak najlepsze wyniki.
Umieszczenie w biurze miejsc odbiegających swoim charakterem od instytucjonalnej powagi nie przeszkadza odwiedzającym je klientom czy kontrahentom. Często widać, że żywe kolory i przyjazna atmosfera tych miejsc wywołują zaciekawienie, podziw, ożywienie. Szczególnie zaś dobrze oceniają je młodzi ludzie przychodzący do nas na praktyki – dla nich równowaga między pracą i życiem jest dużą wartością. Z racji zajmowanego stanowiska opiekuję się studentami i widzę, że chętnie korzystają z tych miejsc, obalając stereotyp praktyk kojarzących się wielu osobom z chęcią pokazania za wszelką cenę zaangażowania jedynie w obowiązki.
Jesteśmy dumni, że w naszym biurze pomyśleliśmy również o stworzeniu miejsca dla potrzebujących relaksu czy zabawy. I chętnie pokazujemy te miejsca, bo są świadectwem panującej u nas kultury – przyjaznej i sprzyjającej innowacyjności.
Andrzej Wypych
dyrektor personalny ArcelorMittal Poland SA
Praca w ruchu ciągłym nie musi być przeszkodą
Hutnicy, jak wszyscy, lubią się bawić. Jako pracodawca dokładamy wszelkich starań, aby okazje do wspólnej zabawy stwarzać im tak często, jak to tylko możliwe. Niestety, ze względu na system pracy w hutach, większość naszych pracowników nie może odejść od swojego stanowiska, żeby pograć z kolegami np. w piłkarzyki. Pracujemy na trzy zmiany, w ruchu ciągłym. Do tego ArcelorMittal Poland zatrudnia 10 tys. osób w pięciu miastach, w dwóch województwach. To sprawia, że potrzeba integracji nabiera szczególnego znaczenia. Do wydarzeń, które na stałe wpisały się w nasz firmowy kalendarz, należą m.in. Dzień Hutnika (dla części pracowników to dzień wolny od pracy) czy Dzień Bezpieczeństwa, które jest ważną wartością w całym koncernie. Podczas pikników organizowanych z okazji Dnia Hutnika w grach, zabawach, konkursach i koncertach uczestniczą różne pokolenia: dziadkowie, ojcowie, wnuki – jest to święto nie tylko koleżeńskie, ale i rodzinne. To właśnie z tego powodu nasze pikniki określamy mianem „Pikników Stalowych Pokoleń”.
Natomiast przykładem działań integracyjnych w ramach godzin pracy może być Dzień Wolontariatu Pracowniczego obchodzony w grudniu w całym koncernie, w 60 krajach świata. To doskonałe narzędzie pozwala pracownikom nie tylko zrealizować potrzebę pomagania innym, ale stwarza również doskonałą możliwość integracji. W tym dniu najczęściej pracownicy zbierają się w większe grupy i w ramach wolontariatu remontują pracownie, uczą dzieci w specjalnych świetlicach, pomagają ludziom starszym w domach opieki, oprowadzają wycieczki po hucie...
To naprawdę bardzo zbliża ludzi do siebie. Okazję do spędzania wolnych chwil z kolegami z pracy mają również pracownicy naszego centrum finansowo-księgowego, które świadczy usługi na potrzeby różnych podmiotów z grupy ArcelorMittal z całej Europy. Pracuje w nim około 250 osób. Na terenie biurowca stworzyliśmy salę do ćwiczeń fizycznych, z której mogą korzystać zatrudniani tam specjaliści. Natomiast pracownicy ArcelorMittal Poland mają do dyspozycji współfinansowane przez firmę karty wstępu na basen, do groty solnej, sauny, klubów fitness i innych placówek mających w ofercie zajęcia rekreacyjno-sportowe.
Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że gry i zabawy w gronie kolegów nie tylko integrują zespoły, ale również motywują pracowników i zacieśniają ich więzi z firmą. Dlatego w miarę możliwości chcemy stworzyć naszym pracownikom szanse na wspólne spędzenie czasu w mniej oficjalnej atmosferze.